MIŁOŚĆ JEST KLUCZEM DO WSZYSTKICH DRZWI.

czwartek, 17 maja 2012

Karma

"Decydujący krok w kierunku poznania własnej wewnętrznej istoty polega na zapoznaniu się z kilkoma dalszymi, podstawowymi prawdami. Powinieneś wiedzieć, że cały Kosmos podlega prawu przyczyny i skutku. Prawo to, zwane przez Hindusów zgodnie z Wedami (najstarsze religijne teksty świata) prawem karmy, mówi, że każde działanie ma swoje skutki, a więc pociąga za sobą konsekwencje. Jeśli sprawisz dobro, będziesz zbierał dobro. Jeśli sprawisz zło, będziesz zbierał zło. Prawo to jest całkiem proste i obowiązuje zawsze. Mimo tego, czasami wydaje się, że źli są nagradzani, a dobrzy karani. Wierz mi, tak się tylko wydaje. Maja (pozór, świat zewnętrzny) zwodzi was. Musisz pojmować świat jako wielką scenę. Wiele dzieje się w ukryciu, za kulisami, aby osiągnąć określony efekt i utrzymać napięcie. Jest to też przyczyną, dla której nie znacie przyszłości. Zbyt dużo wiedzy o przyszłości odebrałoby wam inicjatywę i nie bylibyście w stanie robić tego, co jest konieczne dla waszego rozwoju. Scena pod nazwą "Świat" ma za zadanie nauczenie cię służby bliźniemu, ofiarności i miłości do wszelkiego stworzenia. Dlatego zadaniem świata jest uszlachetnienie twojego serca. Szlachetne serce stwarza miejsce współczuciu. A serce pełne współczucia to świątynia Boga. Po to jesteś na Ziemi, abyś poprzez zmienne koleje losu mógł otworzyć własne serce, osiągnąć samoświadomość i urzeczywistnić Boga. Przesłonięcie konsekwencji działania ma dlatego trojakie powody. Po pierwsze, zły człowiek nie jest (albo nie jest od razu) konfrontowany z konsekwencjami swojego działania, gdyż ma on jeszcze pozytywną karmę z innych dobrych czynów. Po drugie, zasłona jaką jest maja stałaby się całkiem przejrzysta gdyby każdy za złe działanie otrzymywał natychmiast rachunek. Jeśli musiałby od razu na własnej skórze odczuć konsekwencje swych czynów to i tak, w większości wypadków, nie mógłby ich wykorzystać, bo jego serce i świadomość nie są jeszcze wystarczająco otwarte. Serce i świadomość muszą zostać przygotowane przez uprzednie doświadczenia tak, by ze skutków negatywnych czynów jak najwięcej się nauczyć. Nic nie dzieje się bezsensownie. Również ciężkie konsekwencje. Wszystko stanowi dla serca i świadomości szansę uczenia się. Po trzecie, jest oznaką łaski, gdy możesz rozpoznać, dlaczego coś się przydarza. Karma to wewnętrzny powiew życia. Bez prawa przyczyny i skutku świat jawiłby się jako bezsensowny, a Bóg byłby pijanym graczem. Bóg stanowi jednak doskonałą sprawiedliwość, prawdziwy sens twojego bytu. Z uwagi na tę sprawiedliwość istnieje karma. Aby wypełnić swoja karmę, narodzisz się, narodzisz się ponownie. Dlatego twoje życie, każde życie ma sens. Dlatego nie możesz zostać zgubiony i od samego początku jesteś uratowany. Jeszcze jedno należy powiedzieć o karmie. Wielu ludzi używa pojęcia "karma" w negatywnym znaczeniu. Kiedy coś źle idzie, mówią: "to jest twoja karma", "karma dała o sobie znać". Takie niedokładne i mylące sformułowania są złe. Wszystko jest bowiem karmą. Nie możesz żyć na Ziemi i nie działać. Każdy czyn stwarza jednak karmę. Pozytywną i negatywną. Pozytywna stwarza dobre konsekwencje i wyzwala cię z przywiązania do świata. Negatywna  wiąże cię ze światem i warunkuje ponowne narodziny oraz cierpienie."


Fragment książki "Sai Baba mówi o związkach"


1 komentarz:

  1. A co jeżeli dobre uczynki przemieniają się w konsekwencji na złe? NP. chciałam komuś pomóc, ale ta osoba chciała czegoś więcej i w konsekwencji doznała cierpienia, gdy nie mogłam jej tego tego dać? Z początku moje intencje były dobre i czyste,jednak są w nas pewne ukryte rzeczy w podświadomości. Wielokrotnie mi się to przydarzyło, ze pomogłam , a potem żałowałam, bo mi się oberwało, Czy mam nie pomagać, czy pomagać mimo wszystko i narażać siebie?

    OdpowiedzUsuń